środa, 27 lipca 2016

Twórcze podróże (Christopher Vogler, „Podróż autora. Struktury mityczne dla scenarzystów i pisarzy”, Mike Wellins, „Myśleć animacją. Podręcznik dla filmowców”)

Piotr Kletowski
("Projektor" - 4/2015)

Wydawnictwo „Marzec” proponuje filmowym praktykom, teoretykom, czy po prostu miłośnikom sztuki filmowej zainteresowanym mechanizmami tworzenia dobrego kina dwie ważne pozycje.


Pierwsza z nich, to klasyczna już dziś książka Christohera Voglera „Podróż autora”. Vogler – ceniony w Hollywood script doctor (czyli scenarzysta, który zajmuje się poprawianiem, „uzdrawianiem” scenariuszy), ale też menadżer rozwoju projektów scenopisarskich (człowiek, który z ramienia
studia filmowego nadzoruje prace nad scenariuszem, później skierowanym do produkcji), który na swym koncie ma teksty do m.in. „Króla Lwa” czy „Cienkiej czerwonej linii”, stworzył niezwykły podręcznik scenopisarski.


Opierając się na pracach amerykańskiego antropologa kulturowego, strukturalisty, Josepha Campbella, zwłaszcza jego opus magnum, znanej i w Polsce pracy „Bohater o tysiącu twarzy”, stworzył coś na kształt przewodnika dla wszystkich zajmujących się tworzeniem tekstów fikcjonalnych (scenariuszy filmowych i telewizyjnych przede wszystkim, ale nie tylko) opartego na strukturach mitycznych i archetypicznych (przede wszystkim w rozumieniu psychologii Jungowskiej) obecnych w każdej, pierwotnej narracji kulturowej, do której, siłą rzeczy, nawiązuje również tekst filmowy. 

Z niezwykłą atencją Vogler pokazuje jak kulturowe narracje, zwłaszcza tytułowa „podróż autora” (ma ona tutaj dwa znaczenia: podróż autora tekstu, ale również „podróż autora – bohatera”, a więc postaci wiodącej, wokół której oscyluje fabuła tworzonego dzieła) konstruuje przekaz kreacyjny. „Podróż autora” opisuje więc podstawowe struktury tekstotwórcze, które na zasadzie wtórnej, intelektualnej obróbki, generują gotowe teksty literackie, które dopiero są podstawą tworzenia dzieła filmowego. Fascynujące jest jak Vogler precyzyjnie udowadnia obecność „mitu bohatera” nie tylko w filmach, których reżyserzy otwarcie przyznawali się do inspiracji Campbellem (George Lucas, George Miller), ale też w dziełach na pozór dalekich od klasycznych formuł narracyjnych, takich jak choćby „Pulp Fiction” Quentina Tarantino.

Oczywiście dzieło Voglera ma pewne ograniczenia, to przede wszystkim książka na temat, i o, kinie amerykańskim, ściślej rzecz ujmując hollywoodzkim, dalekim od tekstowego, czy formalnego eksperymentu. Nie znajdziemy więc tutaj recepty na to, jak zrealizować artystyczny film, w stylu Felliniego, Godarda, czy Wong Kar Waia (choć po prawdzie i np. „8 i ½” Felliniego można w jakimś sensie „podciągnąć” pod model „podróży bohatera”, z tą jednak różnicą, że zakończenie owej podróży jest zupełnie inne, od tej jaką zakładał Campbell, bo Jung już tak). Nie umniejsza to jednak wielkości książki Voglera, którą powinni znać wszyscy miłośnicy tworzenia, ale też i odbierania fascynujących historii, zwłaszcza realizowanych na potrzeby kina.

Drugą pozycją, już bardzo świeżą, z repertuaru „Marca” to książka Mike’a Wellinsa „Myśleć animacją”. Jest to przede wszystkim pozycja dla filmowców (i miłośników kina) parających się tworzeniem filmów animowanych – zarówno standardową metodą, jak i – dziś bardzo popularną ze wzglądu na oszczędność i doskonałe wyniki – metodą komputerową. Książka prócz praktycznych wskazówek dotyczących wszystkich etapów realizacji własnego filmu animowanego, zawiera wywiady z najwybitniejszymi, hollywoodzkimi animatorami, pracującymi dla Disneya czy oddziału animacji Warner Bros.

Ale to, co czyni z książki Wellinsa propozycje nie tylko dla praktyków i teoretyków animacji, to zachęta do myślenia za pomocą obrazów w procesie tworzenia filmu oraz do odważnego przekraczania ograniczeń i standardów, gwarantujących oryginalnego filmu.
Christopher Vogler, „Podróż autora. Struktury mityczne dla scenarzystów i pisarzy”, tłum. Karolina Kosińska, s. 452, Wyd. „Marzec”, Warszawa 2010.
Mike Wellins, „Myśleć animacją. Podręcznik dla filmowców”, tłum. Andrzej Wojnach, s. 430, Wyd. „Marzec”, Warszawa 2015.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz