Paweł Chmielewski
("Projektor" - 2/2013)
„Reżyserka przeprowadza dekonstrukcję tego, co
wyparte i wstydliwe, ale nierozerwalnie związane z nami. (...) w dyskretny sposób
odwołuje się także do zakodowanych w nas symboli i ikon” („Tekstylia bis”,
2006).
Kto? Marta Pajek
(rocznik 1982).
Gdzie? W animowanym
filmie dyplomowym „Za ścianą” (2005).
Przywołajmy jeszcze
jedną opinię: „(Autorka) zabrała nas do świata snów, gdzie czuliśmy się dziwnie
znajomo. Grafika i muzyka sprawiły, że film stał się oryginalny i
niezapomniany”. Tak brzmiał komunikat jury Międzynarodowego Festiwalu Animacji
Tricky Women w Wiedniu (2012) uzasadniający przyznanie Marcie Pajek głównej nagrody
za animację „Snępowina” (2011). Wyrastający z charakterystycznego dla autorki
somnambulicznego świata (znanego chociażby z etiudy „Po jabłkach”, 2004)
13-minutowy film kilka miesięcy wcześniej zdobywa Grand Prix na Etiuda &
Anima 2011 w Krakowie.
Absolwentka I LO
im. Stefana Żeromskiego w Kielcach i Wydziału Grafiki krakowskiej ASP (dyplom w
Pracowni Filmu Animowanego u prof. Jerzego Kuci) zabiera widza w czarno-białą (z
niewielką ingerencją koloru) podróż z pogranicza świata realnego i
metafizycznego. „Snępowina” („sen”+„pępowina”) jest surrealistyczną, zdystansowaną,
pełną subtelnego humoru żonglerką ze stereotypami ról kobiety w dzieciństwie,
okresie dojrzewania, ze stereotypem rodziny i macierzyństwa.
Marta Pajek nie boi
się groteskowej interpretacji malarstwa religijnego czy barw narodowych,
odwołań do archetypów (np. powracający motyw wody, krwi, płynu) związanych z
seksualnością. Tworzy pozory chaosu, ale – to paradoks – kontrolowanego.
Ascetycznego.
Film
zrobiony jest – jak objaśniła mi sama artystka – techniką rysunkową. Animację
konturową, czyli taką „na brudno” tworzymy na papierze, rzadziej komputerowo.
Potem każda scena jest przerysowywana ołówkiem lub kredkami. Tła malowane są
farbami, wycinane i animowane za pomocą komputera. Końcowy efekt czyli obraz i
ścieżka dźwiękowa w wersji cyfrowej zostają przetransferowane na taśmę 35mm.
Autorka „Snępowiny” jeśli przyznaje się do jakiś
inspiracji to wskazuje na Pritta Pärna, estońskiego rysownika, wykładowcę
animacji na uniwersytecie w Turku (Finlandia), gdzie była na stypendium. Wcześniejsze
filmy Marty Pajek również zdobywały nagrody: wspomniane „Po jabłkach” – Grand
Prix „Animateki” w Lublanie (2005), „Za ścianą” – dla najlepszego filmu
studenckiego na Etiuda & Anima (2007). W 2011 r. stworzyła animację do
spektaklu inspirowanego utworem „Nie ja” Samuela Becketta (kieleccy widzowie
może pamiętają wykonanie monodramu – zainspirowanego postacią Billie Whitelaw –
przez Irenę Jun podczas Przeglądu Teatrów Alternatywnych), która otrzymuje
nagrodę w konkursie Off PPA we Wrocławiu.
Wczesne animacje i rysunki Marty Pajek kielczanie
mogli oglądać na wystawie malarstwa i animacji w Galerii „Winda” w 2006 r.
Muzykę do jej filmu „świetnie... zaraz wracam” (2004) skomponował Dariusz
Makaruk. Autorka od lat mieszka w Krakowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz